Bleach Fan Fiction Wiki
Advertisement
Twórcą tego artykułu jest użytkownik: RavenZuza
Jest on zatem właścicielem artykułu i nikt inny nie powinien edytować tego artykułu, chyba, że poprawia błędy lub został upoważniony do edycji przez właściciela.

Ostatnio miałam ogromną ochotę napisać drabble[1]. Poza tym Kozak mnie zmusza, abym wreszcie dodała coś na BFF. A że mam ostatnio dziwny nastrój, to i owe drabble są dziwne. Prawdopodobnie jeszcze jakieś powstaną :D

Drabble 1[]

Patrzyłam na puste pomieszczenie. Chociaż były tu meble i sprzęty, to brakowało tu kogoś. Oparłam się plecami o ścianę i osunęłam na podłogę. W powietrzu czuć było zapach kurzu, który z każdym moim poruszeniem się wzbijał się w powietrze. Nie było tu nic osobistego. Jak w hotelu – podstawowe rzeczy, do których nie masz uczuć, z którymi nie masz wspomnień. Zacisnęłam dłoń na moim naszyjniku. Dostałam go od ciebie. A teraz nie żyjesz. Odszedłeś, jak odchodziłeś po wielokroć. Zostawiłeś mnie samą, nie pozostawiając po sobie nic, czego mogłabym się trzymać. Prawdopodobnie na zawsze.

Ale wróć do mnie, proszę. Ostatni raz. Gin…

Drabble 2[]

Rozsunęłam drzwi szafy. Oddychałeś spokojnie, rytmicznie. Nie denerwowałeś się, ze zawiedziesz, nie martwiłeś o nikogo, nie walczyłeś z Hollowami. Pogrążony w snach byłeś spokojny. Zawsze lubiłam przyglądać ci się, jak śpisz. Niezbyt godne zachowanie. Nii-sama nie byłby zadowolony. Ale i tak, gdy tylko budziłam się w nocy, rozsuwałam leciutko drzwi szafy i zerkałam na twoją twarz. Tak spokojną, jak nigdy za dnia. To jawa jest twoim koszmarem, czyż nie? Boisz się, ze nie dasz rady, że zawiedziesz, że zostaniesz pokonany. Ale przecież nie jesteś sam. Zawszę stanę u twego boku. Tak samo jak nasi przyjaciele.

Nigdy nie będziesz sam, Ichigo.

Drabble 3[]

Samotność jest gorzka – pomyślał. Kolejna strzała poleciała w dal. Nawet już nie silił się na celowanie, tylko strzelał. Wspomnienia dawnych treningów wracały. Gdy walczył, aby pomagać. Pomagać przyjaciołom. Jak dziwnie to brzmiało. Przyjaciele. Cóż za ironia. Każdy, na kim mu zależało umierał, albo odchodził. Najpierw matka. Mentalnie ojciec. Dziadek. A teraz sam musiał zrezygnować z przyjaciół. Nie pasował do nich. Kurosaki był Shinigami. Był esencją tego, czego Quincy nienawidzili. Czego ON powinien nienawidzić. Poza tym miał swój cel do osiągnięcia. Nie zrezygnuje z niego dla przyjaciół. Przyjaciół…

Samotność jest jednak gorzka - pomyślał Ishida ponuro, posyłając w dal kolejną strzałę.


<references>

  1. Krótkie opowiadanie, mające równo sto słów
Advertisement